Zgłoszenie udziału w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym w zakresie rozstrzygnięcia pytania prawnego Sądu Rejonowego w Poznaniu dotyczącego nabycia służebności gruntowej odpowiadającej w swojej treści służebności przesyłu, przez Skarb Państwa lub przedsiębiorcę przesyłowego, w drodze zasiedzenia w sytuacji, gdy nie została wydana decyzja administracyjna ograniczająca prawa właściciela do gruntu z dnia 2017-03-30.
Zgłoszenie udziału w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym w zakresie rozstrzygnięcia pytania prawnego Sądu Rejonowego w Poznaniu dotyczącego nabycia służebności gruntowej odpowiadającej w swojej treści służebności przesyłu, przez Skarb Państwa lub przedsiębiorcę przesyłowego, w drodze zasiedzenia w sytuacji, gdy nie została wydana decyzja administracyjna ograniczająca prawa właściciela do gruntu.
Rzecznik Praw Obywatelskich stoi na stanowisku, że dopuszczalność zasiedzenia oraz wynikające z niego skutki prawne wymagają formy ustawowej, w ciągu biegu jego terminu. Gdy norma dopuszczająca zasiedzenie konkretnego prawa rzeczowego zostaje wprowadzona do obrotu prawnego, w wyniku wykładni sądowej powyższy wymóg nie jest spełniony. W efekcie właściciele nieruchomości pozbawieni są możliwości podjęcia stosownych działań obronnych przed zasiedzeniem, czego wymaga należyta ochrona prawa własności. Zdaniem Rzecznika właściciel nieruchomości mógł nie podejmować działań obronnych, bo działając w zaufaniu do utrwalonego stanu prawnego, nie spodziewał się niekorzystnych dla siebie skutków prawnych w obszarze prawa rzeczowego. Skoro system prawny w trakcie biegu terminu zasiedzenia nie przewidywał dopuszczalności powołania do życia takiego ograniczonego prawa rzeczowego, to właściciel nie mógł przewidzieć, że dalsze tolerowanie usytuowania urządzeń przesyłowych na nieruchomości może prowadzić do jej obciążenia wskutek zasiedzenia służebności.
Taka norma, z uwagi na sposób jej wprowadzenia do systemu prawnego, wyłącza ochronę prawa własności nieruchomości, co w efekcie jest niezgodne z zasadą demokratycznego państwa prawnego oraz zasadą ograniczenia własności nieruchomości tylko w drodze ustawy, wynikających z Konstytucji. Przesłanki zasiedzenia, jako instytucji daleko ingerującej w prawo własności, nie powinny być interpretowane w sposób rozszerzający, a wszelkie wątpliwości w stosowaniu ustaw powinny być rozstrzygane na korzyść prawa własności.
W aktualnym stanie prawnym sama koncepcja, dopuszczająca nabycie w drodze zasiedzenia prawa do gruntu podobnego do prawa rzeczowego wprost przewidzianego przez ustawodawcę, stanowi nieuprawnione uprzywilejowanie przedsiębiorców przesyłowych z pokrzywdzeniem właścicieli gruntów. Taki stan rzeczy jest niezgodny również z art. 1 Protokołu dodatkowego do Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, który stanowi o zachowaniu równowagi między interesem powszechnym, a prywatnym. Ponadto, skoro przedsiębiorcy dysponują środkami prawnymi, pozwalającymi na uzyskanie służebności, w oparciu o przepisy Kodeksu cywilnego, to brak jest uzasadnienia dla takiej konstrukcji prawnej.
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego Sąd pytający nie przedstawił argumentów za niekonstytucyjnością art. 292 Kodeksu cywilnego, a przedstawione zarzuty dotyczą art. 285 § 1 k.c Istotą analizowanej sprawy jest zresztą nie sam kształt normatywny art. 285 § 1 k.c., zawierającego definicję służebności gruntowej, lecz jego wykładnia.
Trybunał zwrócił uwagę na fakt, że na pytanie, czy przed 3 sierpnia 2008 r., kiedy to wprowadzono do Kodeksu cywilnego służebność przesyłu, mogło dojść do powstania służebności gruntowej polegającej na korzystaniu z cudzego gruntu przez Skarb Państwa albo przedsiębiorstwo przesyłowe, które umieściło na nim różne urządzenia przesyłowe, są dwie odpowiedzi. W orzecznictwie SN dominuje obecnie pogląd dopuszczający taką możliwość, będący wynikiem dokonania funkcjonalnej wykładni art. 285 § 1 k.c, a ściśle zawartego w nim pojęcia nieruchomości władnącej. Nie budzi wątpliwości, że powyższy sposób wykładni nie może prowadzić do wykreowania nowego ograniczonego prawa rzeczowego. Orzecznictwo sądów powszechnych nie jest natomiast pod tym względem jednolite, a negatywna odpowiedź części sądów na powyższe pytanie wynika przede wszystkim z wykładni językowej art. 285 § 1 k.c i wsparta jest wykładnią prokonstytucyjną, polegającą na odczytywaniu przepisów ustaw z uwzględnieniem właściwych wzorców konstytucyjnych. Nadmienić należy, że w przedmiotowym zakresie również w literaturze przedmiotu nie istnieje pogląd jednolity.
Trybunał przypomniał, że warunkiem poddania kontroli konstytucyjności przepisów prawa, którym określona treść normatywna została nadana w orzecznictwie, jest jego jednolitość. Jest to jednak warunek konieczny, ale niewystarczający, ponieważ owo jednolite orzecznictwo musi znaleźć akceptację w literaturze przedmiotu. W tych okolicznościach, w świetle przedstawionych rozbieżności orzecznictwa sądów oraz poglądów przedstawicieli doktryny prawa, badanie zakwestionowanej regulacji uznać należy za niedopuszczalne.
W analizowanej sprawie, zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, zachodzi sytuacja zaniechania ustawodawczego, polegającego na braku w systemie prawnym – od 1 stycznia 1965 r. do 2 sierpnia 2008 r. – regulacji dotyczącej służebności gruntowej polegającej na korzystaniu z urządzeń przesyłowych. Owa luka normatywna, wobec istnienia opartego na fikcji prawnej założenia racjonalności ustawodawcy, musi zostać uznana za nieprzypadkową i ze znanych tylko ustawodawcy powodów celową. W związku z powyższym Trybunał uznał za uzasadnione zasygnalizowanie Sejmowi i Senatowi istnienia uchybień w prawie, których usunięcie jest niezbędne do zapewnienia spójności systemu prawnego Rzeczypospolitej Polskiej. Uchybienie to polega na nieunormowaniu wprost w ustawie stanów faktycznych korzystania z urządzeń przesyłowych usytuowanych na cudzym gruncie przed wprowadzeniem do polskiego systemu prawa służebności przesyłu. Zdaniem TK, ze względu na powszechność stanowiącego zaszłość historyczną problemu, a także na konieczność uwzględnienia interesu publicznego oraz interesu osób, które bezskutecznie dochodziły wcześniej roszczeń, ustawodawca powinien rozstrzygnąć wątpliwości, wprowadzając odpowiednie unormowania.