Kasacja w sprawie rażącego naruszenia prawa materialnego polegającego na jego błędnym zastosowaniu i przypisaniu obwinionemu odpowiedzialności za wykroczenie, podczas gdy jego zachowanie z uwagi na brak społecznej szkodliwości czynu nie stanowiło wykroczenia z dnia 2018-09-20.
Kasacja w sprawie rażącego naruszenia prawa materialnego polegającego na jego błędnym zastosowaniu i przypisaniu obwinionemu odpowiedzialności za wykroczenie, podczas gdy jego zachowanie z uwagi na brak społecznej szkodliwości czynu nie stanowiło wykroczenia.
Rzecznik Praw Obywatelskich zauważył, że przedmiotem ochrony art. 49 § 2 Kodeksu wykroczeń jest cześć i szacunek dla symbolu narodowego w postaci hymnu państwowego, chronionego przed bezprawną deformacją. Wartość w postaci omówionego przedmiotu ochrony powinna pozostawać w równowadze z koniecznością ochrony innych wartości, to jest prawa do swobody wypowiedzi oraz prawa do wolności artystycznej. Swoboda wypowiedzi stanowi jeden z podstawowych fundamentów demokratycznego społeczeństwa i jeden z podstawowych warunków jego rozwoju oraz samorealizacji jednostek. Wszystkie ewentualne ograniczenia wolności wyrażania poglądów mogą być ustanawiane i wprowadzane tylko i wyłącznie wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym społeczeństwie. Zakres dopuszczalnej ingerencji w wolność słowa zależy od rodzaju wypowiedzi. W kwestiach mających publiczne znaczenie, przyjmuje się znacznie szersze granice wolności słowa. Debata w tym zakresie powinna toczyć się w możliwie nieskrępowany sposób, a wszelka ingerencja w tego typu wypowiedzi wymaga szczególnego, wystarczająco mocnego uzasadnienia i możliwa jest tylko w wyjątkowych sytuacjach.
Rzecznik wskazał, że z zaliczonej przez Sąd meriti w poczet materiału dowodowego opinii o twórczości obwinionego wynika, że zmiany jakie wprowadził do hymnu są stosunkowo niewielkie i zupełnie nieagresywne. Eksponują one fakt, że pieśń napisana przez Józefa Wybickiego była pierwotnie pieśnią uchodźców i skazanych na gościnność. Autor tej opinii podkreślił, że narodowe symbole mogą i winny być rozumiane jako żywa treść. Utwór ten włącza się tym samym w szereg aktualizujących parafraz, których przedmiotem bywały dzieła kanoniczne w rozmaitych momentach krytycznych dla naszej zbiorowości. Zdaniem Rzecznika celem działania obwinionego nie była kpina z samego tekstu hymnu, ale napiętnowanie istniejącej w Polsce niechęci wobec uchodźców. Jego działanie nie było więc nie tylko społecznie szkodliwe, ale społecznie pożyteczne.
W ocenie Rzecznika przyjęta przez Sąd wykładnia wykroczenia stypizowanego w art. 49 § 2 k.w., wskazująca, że każde deformowanie słów hymnu jest naruszeniem przepisów ustawy i statuuje wykroczenie, a regulacje tej ustawy zakazują każdego przetwarzania hymnu RP niezależnie od formy i celu, jest nietrafna. Przyjęcie takiej wykładni z jednej strony całkowicie pomija konieczność badania społecznej szkodliwości czynu i winy sprawcy, a z drugiej stanowi nieproporcjonalną ingerencję w swobodę wypowiedzi i wolność artystyczną.
W ocenie Sądu Najwyższego działanie ukaranego mające formę wystąpienia nawiązującego do historycznych okoliczności powstania hymnu, a jednocześnie niezawierającego elementów agresywnych czy też obraźliwych, w świetle określonych w art. 47 § 6 Kodeksu wykroczeń przesłanek oceny społecznej szkodliwości czynu, w tym w głównej mierze motywacji ukaranego, prowadzi do jednoznacznego wniosku, że zarzucony mu czyn był tej społecznej szkodliwości pozbawiony. Skoro zaś tak, to ukaranie wymienionego przez Sąd Rejonowy, a następnie utrzymanie tego orzeczenia w mocy przez Sąd odwoławczy było oczywiście niesłuszne.