Kasacja w sprawie zaniechania dokonania przez Sąd II instancji wszechstronnej kontroli odwoławczej, wskutek czego doszło do utrzymania w mocy rażąco niesprawiedliwego wyroku Sądu I instancji z dnia 2017-12-19.
Kasacja w sprawie zaniechania dokonania przez Sąd II instancji wszechstronnej kontroli odwoławczej, wskutek czego doszło do utrzymania w mocy rażąco niesprawiedliwego wyroku Sądu I instancji.
Zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania karnego sąd odwoławczy rozpoznaje sprawę w granicach zaskarżenia, a jeżeli w środku odwoławczym zostały wskazane zarzuty stawiane w rozstrzygnięciu - również w granicach podniesionych zarzutów. Konieczność szerszego rozpoznania, niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów, występuje w sytuacji, w której utrzymanie orzeczenia w mocy byłoby rażąco niesprawiedliwe.
W ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich Sąd Okręgowy rozpoznał apelację wniesioną przez obrońcę oskarżonego jedynie w granicach postawionych zarzutów, przez co nie dostrzegł, że wyrok Sądu Rejonowego został wydany z rażącym naruszeniem prawa karnego materialnego. Sąd Odwoławczy powinien wyjść poza zakres zaskarżenia i w sposób całościowy ocenić, czy zachowanie oskarżonego wyczerpało znamiona przypisanego mu czynu.
Rzecznik zauważył, że z niekwestionowanych ustaleń faktycznych Sądu wynika, że znajdujący się w lokalu oskarżonego funkcjonariusze, którzy zamierzali wylegitymować oskarżonego, byli przez niego wypraszani, po czym oskarżony uprzedziwszy ich o zamiarze zamknięcia lokalu, wobec ich decyzji o nieopuszczeniu lokalu do zakończenia interwencji, zamknął lokal na klucz. Samo "pozbawienie wolności" pokrzywdzonych trwało co najwyżej kilkanaście minut, byli oni zamknięci w lokalu publicznym, w którym byli klienci i z którego było inne wyjście. W związku z tym, zdaniem Rzecznika, nie sposób przyjąć, że doszło w niniejszej sprawie do pozbawienia wolności funkcjonariuszy, albowiem samo naruszenie wolności nastąpiło po pierwsze w niewielkim rozmiarze, po drugie za ich zgodą, a zgoda na zamknięcie lokalu i uprzednie umożliwienie jego opuszczenia przez oskarżonego, skutkowały wyłączeniem bezprawności, przestępności jego czynu. Trudno w tej sytuacji mówić o jakimkolwiek istotnym, dolegliwym naruszeniu dobra prawnego, jakim jest wolność czy swoboda poruszania się.
W ocenie Sądu Najwyższego, skoro zebrane prawidłowo dowody w sprawie w sposób oczywisty, niebudzący najmniejszych wątpliwości, pozwalają na wysnucie wniosku, że brak jest jakichkolwiek podstaw faktycznych i prawnych do przypisania oskarżonemu popełnienia przestępstwa pozbawienia człowieka wolności, to jego skazanie za ten czyn w takiej sytuacji jawi się jako oczywiście niesłuszne w rozumieniu przepisów Kodeksu postępowania karnego.