Skarga kasacyjna do Sądu Najwyższego od wyroku Sądu Apelacyjnego w sprawie o ochronę dóbr osobistych z dnia 2019-08-16.
Skarga kasacyjna do Sądu Najwyższego od wyroku Sądu Apelacyjnego w sprawie o ochronę dóbr osobistych.
Powód wniósł o zasądzenie od pozwanej kwoty 150 000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz o nakazanie pozwanej, aby w piśmie skierowanym do powoda przeprosiła go za naruszenie jego dóbr osobistych poprzez niesłuszne posądzenie go, że sfałszował podpis córki w pismach kierowanych do Sądu Okręgowego. Uzasadniając swe żądanie powód wskazał, że pozwana, pełniąca urząd sędziego Sądu Okręgowego, w wydanym zarządzeniu oskarżyła go o sfałszowanie podpisu córki, czym naruszyła jego dobra osobiste. Pozwana w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie na jej rzecz od powoda kosztów procesu. Pozwana wskazała, że powód nie wykazał, że jakiekolwiek jego dobro zostało naruszone, jak również, że poniósł z tego tytułu szkodę. Ponadto pozwana podniosła, że działania zarzucane przez powoda były zgodne z prawem, mieściły się w zakresie dokonywania przez sąd ustaleń stanu faktycznego, nie zawierały określeń wartościujących, oceniających, a jedynie stwierdzenie faktów, do których ustalenia sąd ma prawo i obowiązek.
Sąd Okręgowy oddalił powództwo uzasadniając, że nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda, a ponadto pozwana działając w ramach sędziowskich uprawnień do orzekania kierowała się dobrem postępowania i mogła dokonać analizy autentyczności podpisów. Sąd Apelacyjny, oddalił apelację powoda, podzielając stanowisko Sądu Okręgowego i przyjął, że w sprawie nie było przesłanek do uznania odpowiedzialności cywilnej pozwanej.
Rzecznik Praw Obywatelskich zauważył, że zgodnie z art. 24 Kodeksu cywilnego ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności, ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Przepis ten przerzuca zatem konieczność wykazania przez naruszyciela, że jego działanie nie było bezprawne. Tymczasem w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego brakuje odniesienia się do cechy prawdziwości podpisu. Wobec jednak zaprzeczenia powoda, że podpis od niego nie pochodzi, to na pozwanej ciążył ciężar dowodu, że tak nie jest. Nieprzeprowadzenie dowodu prawdziwości w postępowaniu o ochronę dóbr osobistych powinno skutkować oceną bezprawności dokonanego naruszenia. W uzasadnieniu wyroku Sąd Apelacyjny stwierdził, że wprawdzie ocena prawdziwości pisma może być dokonana przez sąd samodzielnie, jednakże pominął w ogóle ten aspekt przy ocenie zarzutu w zakresie naruszenia dóbr osobistych. Sąd skupił się na ocenie działań pozwanej jako sędziego w granicach art. 254 Kodeksu postępowania cywilnego oceniając za legalne działanie polegające na wydaniu oceny bez uprzedniego powołania biegłego. W uzasadnieniu brakuje jednak odniesienia się do granic legalności tego działania. W uzasadnieniu Sądu widać również brak konsekwentnej oceny naruszenia dóbr osobistych. Żeby bowiem stwierdzić, czy naruszenie dóbr osobistych jest działaniem bezprawnym, Sąd powinien wskazać czy w ogóle doszło do naruszenia, a ten aspekt jak wynika z uzasadnienia, nie wymagał według Sądu odrębnej analizy.
Sąd Najwyższy wskazał, iż nie zawarcie przez Rzecznika Praw Obywatelskich w skardze kasacyjnej odpowiedniego wywodu wskazującego na naruszenie podstawowych wolności albo prawa człowieka i obywatela skutkuje odrzuceniem skargi a limine, jako zawierającej brak konstrukcyjny, będący warunkiem jej dopuszczalności. Jednak formalne zadośćuczynienie temu obowiązkowi nie jest wystarczające. Sąd Najwyższy jest bowiem uprawniony do kontroli w trakcie merytorycznego rozpoznania skargi, czy wydanie zaskarżonego orzeczenia spowodowało naruszenie konstytucyjnych wolności albo praw człowieka i obywatela. Skarga kasacyjna wniesiona przez Rzecznika Praw Obywatelskich może być uwzględniona jedynie w razie stwierdzenia zarówno zasadności podstaw kasacyjnych, jak i naruszenia konstytucyjnych wolności albo praw człowieka i obywatela. W zakresie podstawy z art. 3983 § 2 k.p.c. wywód skargi jest niezwykle lakoniczny. Nie przekonuje stanowisko skarżącego, że o naruszeniu konstytucyjnych praw powoda ma świadczyć nie zawarcie w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia analizy o jakie dobro osobiste i jak pojmowane chodzi, co ma naruszać prawo do sprawiedliwego rozpoznania sprawy. Zarzut kasacyjny naruszenia art. 328 § 2 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. jedynie wyjątkowo może stanowić skuteczną podstawę skargi kasacyjnej, jeżeli sposób sformułowania uzasadnienia nie pozwala następczo zweryfikować trafności rozstrzygnięcia godząc w ten sposób w realizację prawa jednostki do sądu i jednocześnie uniemożliwiając Sądowi Najwyższemu przeprowadzenie kontroli kasacyjnej. Sytuacja taka w rozpoznawanej sprawie jednak nie zaistniała. Nie przekonuje także teza, iż przyjęcie przez Sąd Apelacyjny, że stwierdzenie obciążające powoda sfałszowaniem podpisu bez przeprowadzenia stosownego dowodu jest neutralne z punktu widzenia ochrony czci i dobrego imienia narusza art. 47 Konstytucji. O oddaleniu apelacji zadecydowało bowiem to, że postępowanie pozwanej mieściło się w jej kompetencjach wynikających z treści art. 254 k.p.c. i jako takie nie cechowało się bezprawnością.